W nabożeństwie uczestniczyli przedstawiciele wszystkich denominacji chrześcijańskich, klerycy seminarium duchownego diecezji warszawsko-praskiej, siostry zakonne i wielu wiernych.
Witając zgromadzonych ks. Sławomir Kielczyk, referent ds. jedności chrześcijan w diecezji warszawsko-praskiej, podkreślił, że bardziej niż kiedykolwiek w tych czasach potrzebujemy światła Chrystusa. - Jak dzieci jednego Boga razem chcemy iść za gwiazdą, aby spotkać Chrystusa, by On oświetlał nasze życie. A iść do Chrystusa to również zbliżyć się do siebie – zaznaczył ks. Kielczyk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Biskup R. Kamiński na rozpoczęcie nabożeństwa zachęcił do dziękowania Bogu za łaskę spotykania się we wspólnocie, aby modlić się o wielki dar jedności. - Poza nami, chrześcijanami, świat zamieszkuje ogromna rzesza ludzi, którzy nie poznali jeszcze Jezusa. A my zostaliśmy powołani, aby nieść Ewangelię na krańce ziemi. Ale musimy być wiarygodni. Dlatego zanim wyruszymy na ścieżki ewangelizacyjne wobec tych którzy nie znają Jezusa, zadbajmy, abyśmy byli wiarygodni – zachęcał ordynariusz warszawsko-praski i dodał, że jednym z elementów, który zdecydowanie ułatwia nam pielgrzymowanie do nieba jest to, aby wszyscy byli jedno w Chrystusie.
Reklama
Bp Kamiński zwrócił także uwagę na fakt, że 14 września 1944 r. katedra warszawsko-praska została doszczętnie zburzona, ale „zmartwychwstała, aby tutaj pod dachem tej świątyni mogła być głoszona Ewangelia”. - Niech zatem nawet pomimo wielkich trudności jakich doznajemy na co dzień, nasze głoszenie Ewangelii będzie coraz bardziej przekonujące. Modlimy się o miłość, która jest znakiem rozpoznawczym wyznawców Chrystusa i Kościoła Apostolskiego.
W kazaniu bp Andrzej Malicki, superintendent (czyli zwierzchnik) Kościoła Ewangelicko-Metodystycznego w Polsce i prezes Polskiej Rady Ekumenicznej, zaznaczył, że wspólna modlitwa wszystkich chrześcijan jest wyrazem pragnienia dawania świadectwa i wyrazem naszej jedności w Jezusie.
- Mimo czasami nawet pojawiających się słów krytycznych, mówiących o powierzchowności, przyzwyczajeniu – jestem przekonany, że ekumenizm nie może być i nie jest jedynie pewnym konwenansem. Słowo Boże wręcz przymusza nas do spotkania i modlitwy – podkreślił bp Malicki i dodał, że ważne jest, byśmy na drodze ku jedności nie bali się robić dalszych śmiałych kroków, ponieważ tego oczekuje od nas Jezus.
Nawiązując do hasła tegorocznego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan – „Zobaczyliśmy Jego gwiazdę na Wschodzie i przyszliśmy oddać Mu pokłon” – duchowny zaznaczył, że dzisiaj bardziej niż kiedykolwiek w trudnych czasach potrzebujemy światła, które rozświetla ciemność. Dlatego tym bardziej modlimy się, „aby większa jedność chrześcijan na świecie przyczyniła się do bardziej godnego, sprawiedliwego i pokojowego życia wszystkich mężczyzn i kobiet”.
Reklama
- Pismo Święte wciąż na nowo przypomina, że Bóg idzie ze swoim ludem, czuwa nad nim dniem i nocą. Nawet jeśli Izrael odwracał się od Boga, Bóg go nie opuszczał, był z nim, nie ustawał w okazywaniu łaski i miłosierdzia – przypomniał kaznodzieja.
Bp Malicki zwrócił uwagę na fakt, że aby zachować swój lud od ataku i wynikającego z tego zniechęcania, Bóg prowadził ich przez półwysep Synaj. - Obecność Pana przejawiała się w słupie obłoku w dzień, a ognia - w nocy. Bóg nie tylko przechadzał się, ale zamieszkiwał ze swoim ludem. Wierzę, że kiedy gromadzimy się tu, wedle słów Jezusa: „gdzie dwa lub trzej zgromadzeni są w moim imieniu, tam Ja jestem pośród nich”.
- Najważniejsze, że Bóg jest z nami tak, jak był z Izraelem pod Górą Synaj. W całej naszej wędrówce przez życie możemy być pewni, że Bóg chroni nas, abyśmy się nie potknęli ani nie upadli. Nawet w największej ciemności Boże światło jest z nami. Świeci ono przez proroków – wskazał prezes PRE.
Duchowny podkreślił, że gdy wypełni się przyjście Chrystusa, wówczas On przyjdzie po swój Kościół i nie będzie się wtedy liczyć przynależność konfesyjna. - On przyjdzie po tych, którzy czuwali jak mądre panny, którzy z Boga zostali zrodzeni. Nie czas na dysputy, roztrząsanie kto ma rację, a kto błądzi. Już czas stanąć w jednym szeregu jako uczniowie tego samego Boga, by dać świadectwo prawdzie, bo czas jest krótki. Kotwicą, której mamy się trzymać, jest Jezus – powiedział bp Malicki.
Reklama
Odwołując się biblijnego sformułowania „Król żydowski”, którym Ewangelia określa Jezusa, duchowny zaznaczył, że określenie to jest bardzo niehebrajskie. - Ten pogański termin powraca tylko w procesie Jezusa i w inskrypcji na krzyżu – w obydwu przypadkach w ustach poganina Piłata. Już więc wtedy, w czasie Bożego Narodzenia, pobrzmiewa tajemnica krzyża. Herod przeraził się, a z nim cala Jerozolima. Odtąd zaczyna się szukanie Jezusa, trwa do dzisiaj. Żyjąc w kraju chrześcijańskim, nawet w rodzinie praktykującej, sam możesz rozminąć się z Jezusem. Chrześcijaninem trzeba się stać, nie można się nim tylko urodzić – podkreślił bp Malicki.
Kaznodzieja dodał, że często nasze życie wypełnia wiele spraw, lęków, które powodują, że zamiera w nas pragnienie Boga. By Go zauważyć, trzeba zrobić dla Niego miejsce w naszych sercach.
- Są dzisiaj tacy, którzy na narodziny Jezusa reagowali z obojętnością i są tacy, którzy reagują z wrogością i nienawiścią. Tyko mędrcy złożyli mu dary, oddali pokłon i uwielbili Boga. Czy Nowonarodzony jest mile widziany i akceptowany w nas samych? Czy jesteśmy gotowi, jak mędrcy przyjść do Betlejem naszych serc i ofiarować Mu to, co najcenniejsze i wcale nie musi to być zloty, kadzidło i mirra? Czy jesteś gotów żyć według standardów Jezusa? – pytał duchowny metodystyczny i dodał, że na to pytanie każdy z nas musi znaleźć odpowiedź. - Jezus drzwi naszego serca nie wyważy, klamka jest po naszej stronie. Droga, którą należy przebyć jest kręta i długa, ale warto nią podążać, mając pewność że Bóg jest z nami – podkreślił bp Malicki.
- Pamiętajmy, że na naszej drodze ku jedności nie jesteśmy sami. Módlmy się za siebie nawzajem – o gorliwość, otwarte serca i drzwi. Bóg rozświetli drogę nam, którzy z wiarą zwrócą się do Niego, wypełniając testament naszego Pana i Zbawiciele Jezusa – „aby byli jedno” – wskazał duchowny.
Przed końcowym błogosławieństwem wszyscy zgromadzeni w warszawsko-praskiej katedrze odmówili wspólnie modlitwę „Ojcze nasz”. Na zakończenie nabożeństwa ks. Doroteusz Sawicki z Kościoła Prawosławnego zaprosił na jutrzejsze, centralne nabożeństwo Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan do prawosławnej katedry św. Marii Magdaleny, która znajduje się tuż obok Dworca Wileńskiego.