Reklama

Kościół

Prymas: Św. Wojciech to nauczyciel wierności, wrażliwości na drugiego i prostoty życia

Św. Wojciech

Graziako

Św. Wojciech

Św. Wojciech może nam się wydawać postacią odległą, ale jest bliski współczesnemu człowiekowi – podkreśla w rozmowie z KAI abp Wojciech Polak. Zdaniem Prymasa Polski św. Wojciech może nas nauczyć wierności w codziennych wyborach, prostoty życia, wrażliwości na człowieka i wiary, że ze wszystkiego Bóg potrafi wyprowadzić dobro. W niedzielę w Gnieźnie odbędą się uroczystości ku czci św. Wojciecha – patrona Polski, który spoczywa w tutejszej katedrze.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Publikujemy treść rozmowy

Podziel się cytatem

Tomasz Królak (KAI): Powiedział Ksiądz Prymas niedawno, że kolejna rocznica chrztu Polski to dla wierzących wezwanie, aby dawali odważne świadectwo wiary i pokonywali stare i nowe podziały. Co nas właściwie dzieli, które z tych podziałów są najgroźniejsze, jakie jest ich tło?

Abp Wojciech Polak: - Mamy do czynienia z różnymi podziałami społecznymi. Z tymi na tle politycznym, związanymi z taką czy inną opcją czy sympatią polityczną. Są też podziały dotyczące różnych opcji kulturowych czy też będące wynikiem dokonywanych takich czy innych wyborów moralnych. Są również podziały religijne, od tych związanych z historycznym podziałem chrześcijaństwa poczynając, a kończąc na tych wypływających z różnych duchowości. To jednak, co powinno być wspólne, co powinno nas łączyć, to nade wszystko prawda o ludzkiej godności, o wolności i odpowiedzialności za siebie i za drugich, za budowanie dobra wspólnego, za tworzenie klimatu sprzyjającego życiu rodzinnemu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rozmawiając w kontekście uroczystości świętego Wojciecha, trzeba nam wciąż pamiętać – jak prosił nas właśnie w Gnieźnie, podczas obchodów millenium męczeńskiej śmierci naszego patrona święty Jan Paweł II – żebyśmy przezwyciężali wszelkie podziały i mury wznoszone w naszych sercach, których źródłem jest lęk czy agresja, brak zrozumienia dla ludzi o innym pochodzeniu i innym kolorze skóry, wznoszonych na bazie egoizmu politycznego czy gospodarczego. Papież nazywał je cieniem, który kładzie się na całej Europie. Kładzie się również na naszym życiu w Polsce.

Wydaje się, że obecnie Polaków dzieli także podejście do pandemii; podziały widoczne są także w Kościele, na tle przyjmowania Komunii św. na rękę czy respektowania zasad sanitarnych. O czym to świadczy?

- Obowiązujące zasady sanitarne musimy respektować i to nade wszystko po to, aby zatrzymać rozprzestrzeniającą się pandemię i nie szkodzić zdrowiu i życiu własnemu i drugich. Co zaś dotyczy samego sposobu udzielania i przyjmowania Komunii świętej, jeśli jest to uczynione zgodnie z zasadami sanitarnymi, Kościół dopuszcza przyjęcie Komunii świętej zarówno do ust, jak i na rękę. Nie jest i nie powinno to być źródłem podziału, bo zgodnie z nauczaniem Kościoła, jeden i drugi sposób jest w pełni uprawniony i zależy jedynie od wyboru poszczególnego wiernego.

Reklama

Czy i co powiedziała nam o nas samych pandemia? Czy odsłoniła coś, czego nie byliśmy – bo nie mogliśmy być świadomi? Czy to doświadczenie jakoś nas zmieni?

- Wydaje mi się, że trafnie odczytał nam to papież Franciszek. Z jednej strony, że to wszystko, co budowaliśmy jako własne zabezpieczenia i gwarancje szczęśliwego życia, często kosztem innych czy nie patrząc na nich, tak łatwo i szybko okazało się kruche i uległo zniszczeniu.

Z drugiej strony, że ocalenie jest we wspólnym wysiłku, że nikt nie ocali się sam i że jesteśmy – i to jest bardzo piękne porównanie – razem w tej łodzi, zdani na siebie i zależni od siebie. Trzeba się nam tego uczyć dzień po dniu, zwłaszcza w czasie pandemii.

Czy zdaniem Księdza Prymasa Polacy uświadamiają sobie, że są dziedzicami chrześcijańskiej przeszłości i całego dziedzictwa, którym chrzest Polski zaowocował w naszych dziejach – w religii, ale też kulturze, nauce, relacjach społecznych (fenomen Solidarności choćby). Pytam, bo zarówno obecne postrzeganie Kościoła, praktyki religijne czy wskaźniki dotyczące powołań stawiają tu poważny znak zapytania?

- Sama świadomość chrześcijańskiej przeszłości i chrześcijańskiego dziedzictwa nie musi się wprost wiązać z osobistym uczestnictwem w życiu Kościoła i wiarą, która jest zawsze darem i łaską. Może temu oczywiście sprzyjać. Bardzo podoba mi się to porównanie, którego właśnie tutaj, w Gnieźnie, w millenium śmierci świętego Wojciecha użył święty Jan Paweł II. Mówi mianowicie o wielkiej rzece z licznymi dopływami i wskazywał, że „historia Europy, [a w niej także Polski] jest wielką rzeką, do której wpadają rozliczne dopływy i strumienie, a różnorodność tworzących ją tradycji i kultur jest jej wielkim bogactwem. Zrąb zaś tożsamości europejskiej zbudowany jest na chrześcijaństwie. A obecny brak jej duchowej jedności wynika głównie z kryzysu tej chrześcijańskiej samoświadomości”. Często tak właśnie jest również w odniesieniu do tej chrześcijańskiej samoświadomości w Polsce.

Reklama

KAI: A może nie są ważne liczby i wskaźniki i mierząc żywotność Kościoła powinno się wskazywać na mocno „zasolone” enklawy chrześcijan – a takie przecież są, także – co bardzo istotne dla przyszłości – w młodym pokoleniu...

- To prawda, że nie chodzi o liczby i wskaźniki, ale o życie konkretnych ludzi. Nie chodzi też tylko o „zasolone” enklawy, które mogą takimi pozostać i zamknąć się w sobie. Chodzi o życie i codzienne świadectwo dawane w nim Bogu i bliźnim. O nasze wybory, także te z pozoru prozaiczne i drobne. Wiemy przecież, że nie można być wiernym w rzeczach wielkich, jeśli tej wierności zabraknie w rzeczach małych.

W uroczystość świętego Wojciecha odczytujemy Ewangelię według świętego Jana o ziarnie, które obumierając, rodzi plon obfity. Papież Franciszek mówił kiedyś, że „zwycięskim sposobem życia jest ów styl ziarna, pokornej miłości. Nie ma innej drogi – dodawał – aby pokonać zło i dać światu nadzieję”. Nie dziwi więc, że święty Jan Paweł II mówił tutaj w Gnieźnie, że te słowa „dosłownie spełniły się w życiu i śmierci świętego Wojciecha”. Taki przykład nam zostawił i do takiego życia nas zachęca.

Co powiedziałby nam dziś św. Wojciech?

- Święty Jan Paweł II w czasie wspomnianego już kilkukrotnie przeze mnie millenium męczeńskiej śmierci świętego Wojciecha mówił, że święty Wojciech „jest ciągle z nami. Pozostał w piastowskim Gnieźnie, pozostał w powszechnym Kościele otoczony chwałą męczeństwa. I z perspektywy tysiąclecia zdaje się dziś przemawiać do nas słowami świętego Pawła (…): tylko sprawujcie się w sposób godny Ewangelii Chrystusowej”. Wciąż tak do nas mówi. Mówi przez swe życie i męczeństwo. Mówi tak, jak i po nim powiedział m.in. święty Franciszek z Asyżu, że zawsze należy głosić Chrystusa, a kiedy trzeba to także słowem.

Reklama

Św. Wojciech może nam się wydawać postacią odległą, z jakiejś innej rzeczywistości, ale to właśnie on, ze swoimi życiowymi zmaganiami, jest bliski współczesnemu człowiekowi. Dziś może nas nauczyć cierpliwości, zaufania Bogu i wierności raz dokonanym wyborom. Często się mówi, że jego życie było pasmem porażek, że nic mu się w nim nie udawało. Po ludzku patrząc - tak, ale sukces w światowym rozumieniu nie jest przecież imieniem Boga. Te wszystkie „porażki” Wojciecha, to, że dwukrotnie musiał opuszczać swoją biskupią stolicę, że był nierozumiany, że nie dane mu było pozostać w klasztorze, choć to życie bardzo mu odpowiadało, że wreszcie już na początku misyjnej wyprawy poniósł śmierć, to wszystko nie wynikało z jego nieudolności. To był jego świadomy i konsekwentny wybór. Był wierny Jezusowi i Ewangelii, gdy jako młody biskup napominał swoich diecezjan, zwłaszcza ówczesne elity i duchowieństwo, by żyli zgodnie z przykazaniami.

Gdy tępił powszechne wówczas wielożeństwo i rozwiązłość, przypominał o zachowywanie dni świątecznych i postów, domagał się u samego księcia Bolesława II zaniechania handlu niewolnikami, którego ówczesna Praga była centrum. Był wierny, gdy troszczył się o biedaków i żebraków, którym oddawał część swoich biskupich dochodów, sam żyjąc bardzo skromnie. Był wierny Jezusowi i Ewangelii, gdy dał schronienie kobiecie oskarżonej o cudzołóstwo, którą według ówczesnego zwyczaju mąż miał prawo za to zabić. Nie zganił jej, nie powiedział, że sama jest sobie winna. Stanął po stronie miłosierdzia i zapłacił za to wysoką cenę, bo po raz drugi stracił biskupstwo, tym razem definitywnie. Czy nie był świadomy konsekwencji? Był.

A później ruszając z Gniezna do kraju nieochrzczonych jeszcze Prusów, czy nie zdawał sobie sprawy z niebezpieczeństwa? Musiał wiedzieć, co mu grozi. Przecież raz przepędzony świadomie wrócił. Czy zrobił to, bo był bezmyślny? Nie. Był wierny raz dokonanemu wyborowi. I tej konsekwencji we współczesnym, tak przecież labilnym i zmiennym świecie, możemy się od Wojciecha uczyć. Wierności w codziennych, najmniejszych nawet wyborach, prostoty życia, wrażliwości na człowieka i wiary, że ze wszystkiego Bóg potrafi wyprowadzić dobro.

Podziel się:

Oceń:

+5 -1
2021-04-22 16:51

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Prymas Polski: miłość ukrzyżowana zwycięża śmierć, strach, ludzką nienawiść

BOŻENA SZTAJNER

„Chrystus obejmując krzyż, obejmuje wszystkie nasze trudne sytuacje, obejmuje każdą i każdego z nas, by nam powiedzieć, że jest miłość większa niż śmierć, niż grzech, niż strach i ludzka nienawiść” – mówił abp Wojciech Polak na zakończenie gnieźnieńskiej Drogi Krzyżowej, która w piątkowy wieczór przeszła ulicami miasta św. Wojciecha.

Więcej ...

Gniezno: abp Antonio Guido Filipazzi przekazał krzyże misyjne misjonarzom

2024-04-28 13:19

PAP/Paweł Jaskółka

Czternastu misjonarzy - 12 księży, siostra zakonna i osoba świecka - otrzymało dziś w Gnieźnie z rąk nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Antonio Guido Filipazzi krzyże misyjne. „Przyjmując krzyż pamiętajcie, że nie jesteście pracownikami organizacji pozarządowej, ale podobnie jak św. Wojciech, niesiecie Ewangelię Chrystusa, Kościół Chrystusa i samego Chrystusa” - mówił nuncjusz.

Więcej ...

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22
Ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Wiara

Rozważania na niedzielę: gasnący antychryst

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Wiara

Panie! Spraw, by moje życie jaśniało Twoją chwałą!

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Wiara

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego