Reklama

Niedziela w Warszawie

100 lat od pogrzebu o. Wenantego Katarzyńca - orędownika wielu łask

Magdalena Wojtak/Niedziela

Sto lat temu, 2 kwietnia 1921 r. na miejscowym cmentarzu w Kalwarii Pacławskiej odbył się pogrzeb Sługi Bożego o. Wenantego Katarzyńca, współbrata i przyjaciela św. Maksymiliana Marii Kolbego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Wenanty Katrzyniec to młody franciszkanin, znany ze skutecznego orędownictwa w różnych problemach, zwłaszcza związanych z trudnościami finansowymi, prawnymi, brakiem pracy, poszukiwaniem małżonka czy pragnieniem potomstwa. Wstawia się także za chorymi, czego przykładem jest świadectwo pani Sylwii z Warszawy, u której zdiagnozowano złośliwy nowotwór piersi.

Kobieta nie słyszała o zakonniku. Znajomy ksiądz ofiarował jej obrazek z modlitwą i relikwiami o. Wenantego. – Powiedział, abym zaprzyjaźniła się z nim – opowiada "Niedzieli" pani Sylwia, która postanowiła zawierzyć swoją chorobę wstawiennictwu o. Wenantego Katarzyńca. Codziennie nowenną modliła się do franciszkanina, a otrzymany obrazek nosiła także w miejscu, gdzie miała nowotworowe guzy. Zaatakowane miała także pachowe węzły chłonne. Prosiła Boga o łaskę uzdrowienia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pewnego dnia usłyszała w telewizji, jak Tomasz Terlikowski, autor książki o ojcu Wenantym Katarzyńcu, opowiadał o młodym, pochodzącym z archidiecezji lwowskiej franciszkaninie, który mając niespełna 32 lat w klasztorze w Kalwarii Pacławskiej zmarł na gruźlicę. Pani Sylwia słuchała z zaciekawieniem o licznych historiach świadczących o tym, jak skutecznym orędownikiem jest o. Wenanty Katarzyniec. Przyjmowała tzw. czerwoną chemię. To najsilniejszy rodzaj leczenia onkologicznego. – Okazało się, że jeden z najzłośliwszych nowotworów, który zdiagnozowano u mnie, reagował na chemię i zaczął zmniejszać się. Prowadząca doktor była bardzo zadowolona – mówi pani Sylwia, która potem zaczęła otrzymać tzw. białą chemię. W trakcie jej przyjmowania podczas badania usg nowotworu praktycznie nie było widać.

Potwierdziły to kolejne badania. Udało się także nie usuwać piesi. Pacjentka Narodowego Instytutu Onkologii miała wykonaną oszczędzającą operację, po której zastosowano radioterapię. Pani Sylwia, dobrze zniosła naświetlenia podobnie jak miało to miejsce w przypadku przyjmowania chemii. Z niecierpliwością czekała na wyniki badań pobranego podczas operacji wycinku.

Reklama

– Doktor onkolog z radością poinformowała mnie, że nie ma śladu po nowotworze. Okazało się, że nie miałam komórek nowotworowych – relacjonuje kobieta. Pani Sylwia ze zdumieniem oglądała wyniki badań. Łzy euforii mieszały się z niedowierzeniem. – Dziękowałam Bogu za wstawiennictwem ojca Wenantego za cud uzdrowienia – mówi nam pani Sylwia, która dziś cieszy się pełnią zdrowia.

Wstawiennictwu o. Wenantego Katarzyńca zawdzięcza także znalezienie pracy przez jej syna, który przed rozpoczęciem pandemii pracował jako dostawca pizzy. Gdy nastały obostrzenia, nie miał pracy. Pani Sylwia ponownie zaczęła zwracać się do Boga, prosząc o orędownictwo o. Wenantego. W ciągu kilku dni syn otrzymał telefon z firmy transportowej, w której chciał pracować. – Cały czas doświadczam Bożej interwencji. Ojciec Wenanty daje mi siłę w różnych problemach. Zachęciłam do zaprzyjaźnienia się z nim także moją znajomą, która doświadcza także wielu łask – opowiada pani Sylwia, która razem z synem w łagodny sposób przeszła także Covid-19.


Franciszkanie w setną rocznicę śmierci o. Wenantego Katarzyńca rozpoczęli rok Czcigodnego Sługi Bożego o. Wenantego Katarzyńca. Na stronie internetowej  dedykowanej kandydatowi na ołtarze znajduje się szczegółowy program obchodów Roku Ojca Wenantego.


Podziel się:

Oceń:

+3 0
2021-04-02 07:00

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Pragnął świętości

Niedziela przemyska 31/2021, str. III

Czyszki – parafia, w której o. Wenanty pracował zaraz po święceniach w 1914 r.

Archiwum autora

Czyszki – parafia, w której o. Wenanty pracował zaraz po święceniach w 1914 r.

W ramach Roku Ojca Wenantego odbyła się I Ogólnopolska Pielgrzymka na Ukrainę „Śladami o. Wenantego”.

Więcej ...

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Więcej ...

Chcemy zobaczyć Jezusa

2024-05-04 17:55
Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Katarzyna Krawcewicz

Centralnym punktem pielgrzymki była Eucharystia przy ołtarzu polowym

Dziś w Rokitnie modliła się służba liturgiczna z całej diecezji.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Wiara

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Święci i błogosławieni

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Wytrwajcie w miłości mojej!

Wiara

Wytrwajcie w miłości mojej!

Kim był św. Florian?

Kim był św. Florian?

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...