Reklama

Święci i błogosławieni

Maria Magdalena - zwiastunka Zmartwychwstania

Niedziela podlaska 15/2012

Obraz Marii Magdaleny z parafii Brzyska ukazuje
świętą podczas medytacji

ARKADIUSZ BEDNARCZYK

Obraz Marii Magdaleny z parafii Brzyska ukazuje świętą podczas medytacji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maria Magdalena była niezamężna, nie miała dzieci. Pozostawiła wszystko, co posiadała, całą swoją przeszłość i poszła za Jezusem. W tamtych czasach kobiety wspierały rabbich pieniędzmi, posiłkiem. Opuszczenie jednak przez kobietę domu i podróżowanie za rabbim było czymś niespotykanym, wręcz skandalicznym. Jeszcze bardziej skandaliczne było to, że wśród wędrujących z Jezusem znajdowały się kobiety niecieszące się dobrą reputacją, jak wówczas Maria Magdalena. W tradycji Kościoła katolickiego utożsamiano ją najczęściej z Marią jawnogrzesznicą, którą Chrystus ocalił od ukamienowania. Z wdzięczności za uratowanie życia służyła Jezusowi, stając się jedną z Jego najwierniejszych uczennic. Św. Łukasz wspomina też o wypędzeniu z niej siedmiu złych duchów, co może symbolizować wypędzenie skłonności do popełniania grzechu. Na długie stulecia Maria Magdalena stała się symbolem pokutnicy i grzesznicy. Ten „model” kobiety głęboko się zakorzenił w świadomości chrześcijan i ciągle jeszcze pokutuje w niejednych kazaniach, dziełach sztuki, wierszach. Mimo późniejszych prób wyniesienia i oczyszczenia imienia Marii Magdaleny taki obraz pozostał w świadomości wyznawców kultury Kościoła zachodniego. Dopiero w 1969 r. papież Paweł VI oficjalnie oczyścił imię Marii Magdaleny i jej niechlubną tradycję.
Wśród kobiet towarzyszących Jezusowi Maria Magdalena jest wymieniana prawie zawsze na pierwszym miejscu, co może świadczyć o jej szczególnej pozycji w grupie wędrujących i usługujących Jezusowi kobiet. Dla Magdaleny spotkanie z Chrystusem stało się przełomem duchowym. Była ona obecna przy śmierci Jezusa i podczas złożenia Go do grobu: „Były tam również niewiasty, które przypatrywały się z daleka, między nimi Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba Mniejszego i Józefa, i Salome” (Mk 15, 40). To ona jako pierwsza spotkała Jezusa po zmartwychwstaniu: „Rzecze jej Jezus: «Mario!». Ona zaś, obróciwszy się, rzecze mu: «Rabbuni!» - co znaczy: Mistrzu” (J 20, 16). Było to szczególne wyróżnienie. Marię Magdalenę św. Hipolit, teolog z początków III wieku, nazwał później „apostołką Apostołów”. Kiedy Jezus wypowiedział jej imię, wszystko nagle się przemieniło. Magdalena odnalazła swego Mistrza. Zwróciła się do Niego, używając uroczystej formy aramejskiej, tłumaczonej jako: „Nauczycielu!” lub: „Mistrzu!”. Musiała być bardzo poruszona, może nawet chciała przypaść do nóg Jezusa, który powiedział: „Nie dotykaj mnie, bo jeszcze nie wstąpiłem do Ojca; ale idź do braci moich i powiedz im: «Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego, do Boga mego i Boga waszego»” (J 20, 17). Maria Magdalena być może pragnęła - co jest zrozumiałe - ziemskiej, codziennej i żywej obecności Jezusa i tego, by wszystko było jak przedtem. Tymczasem otrzymała od Mistrza ważną misję do spełnienia. To właśnie ona, a nie kto inny, ma iść i oznajmić uczniom o zmartwychwstaniu. Ona ma przekazać dalej prawdę i świadectwo tak bardzo ważne dla wiary Apostołów i całego Kościoła. Spełniła tę misję: „I przyszła Maria Magdalena, oznajmiając uczniom, że widziała Pana i że jej to powiedział” (J 20, 18). Jednak uczniowie Chrystusa nie uwierzyli w jej słowa - zeznanie kobiety było w tamtych czasach pozbawione legalnej wartości, a zatem zaniżało wiarygodność relacji o zmartwychwstaniu. Świadectwo przedstawione przez kobietę nie miało mocy prawnej. Apostołom nie mieściło się w głowie, że Jezus mógł powierzyć tak ważną misję kobiecie. Maria Magdalena pobiegła, żeby zanieść uczniom radosną nowinę i niepotrzebne jej były żadne „dowody” - w przeciwieństwie do Apostołów, którzy - by uwierzyć - musieli Go dotknąć, nawet kiedy Jezus przyszedł do nich.
Magdalena, jako naoczny świadek ukrzyżowania Jezusa i Jego pogrzebu, czuła się w szczególny sposób związana z Jezusem. Była gorliwa w okazywaniu Mu czci, także po utracie wszelkiej nadziei. Łączność z Jezusem istniała dla niej w sposób oczywisty także po Jego śmierci. Ze względu na charakterystyczną dla kobiet zdolność empatii, brak niedowiarstwa, pełną akceptację dla czynów i słów swojego Nauczyciela Magdalenie przypisuje się istotną rolę: niezrozumiałą dla ludzi prawdę, że śmierć na krzyżu była odkupieniem ludzkich grzechów, początkiem nowego, lepszego życia, Jezus objawia kobiecie - nakazuje cieszyć się z cudu i dodać odwagi uczniom. Charakterystyczna jest różnica w przyjęciu tej nowiny przez Magdalenę i przez uczniów. Ona nie analizuje, nie sprawdza, nie docieka. Jej wiara jest tak wielka i tak szczera jak wiara dziecka. Ona kocha Jezusa. Może nie rozumie do końca, ale wierzy. Apostołowie nie wierzą - dla nich Jezus jest człowiekiem i jako taki nie jest w stanie zmartwychwstać. Są „ślepi” na pewne sprawy. Dlatego Chrystus wybiera na „zwiastuna nowiny” kobietę. To niezwykłe wyróżnienie. Stanowi dowód na to, że płeć nie jest dla Chrystusa istotna. Dla Niego istotna jest wiara.
Odbieram to jako wywyższenie Marii Magdaleny, zwłaszcza biorąc pod uwagę panujące wówczas zwyczaje. Historia tej kobiety trwa do dziś: jest symbolem otwierania się każdego człowieka na dar wiary, będący darem miłości.

Maria Magdalena jest patronką kobiet szczerze pokutujących, uczniów i studentów, więźniów, ludzi sprowadzonych na złą drogę, fryzjerów, ogrodników, właścicieli winnic, sprzedawców wina, producentów perfum, dzieci mających trudności z chodzeniem. Jej atrybutami są księga i świeca - jako znak kontemplacji; klejnoty i lustro - które oznaczają odrzucenie dóbr tego świata; czaszka - symbolizująca pamięć o przemijaniu i śmierci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

+1 -1
2012-12-31 00:00

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Bóg się rodzi

Niedziela Ogólnopolska 52/2016, str. 71

CC0 Public Domain

Powoli wracają normalność, tradycja, religia. Na coraz większej liczbie kartek bożonarodzeniowych znów pojawiają się postacie Świętej Rodziny, Trzech Króli, pasterzy przy żłóbku

Więcej ...

Częstochowa: Podejrzany o zabicie księdza z Kłobucka przyznał się do winy

2025-02-14 16:47

PAP

52-latek zatrzymany w sprawie zabójstwa proboszcza parafii NMP Fatimskiej w Kłobucku (Śląskie) przyznał się do popełnienia tej zbrodni – podała prokuratura po piątkowym przesłuchaniu mężczyzny. Śledczy skierowali do sądu wniosek o jego aresztowanie.

Więcej ...

Papież przeszedł badania w szpitalu, rozpoczął terapię farmakologiczną

2025-02-14 19:17
Klinika Gemelli

Vatican Media

Klinika Gemelli

W związku z zaostrzeniem zapalenia oskrzeli w ostatnich dniach, Ojciec Święty przeszedł specjalistyczne badania i rozpoczął szpitalną terapię farmakologiczną. Pierwsze przeprowadzone badania wskazują na infekcję dróg oddechowych – czytamy w komunikacie opublikowanym w piątek po południu komunikacie. Dodano, że Papież ma lekką gorączkę. Rzecznik Stolicy Apostolskiej dodał, że Papież jest pogodny, w dobrym nastroju, czytał gazety.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

Niedziela Świdnicka

Wałbrzych. Nie żyje ks. Sebastian Makuch, miał 35 lat

PILNE! Nowe fakty w sprawie zabójstwa księdza z Kłobucka

Wiadomości

PILNE! Nowe fakty w sprawie zabójstwa księdza z Kłobucka

Św. Walenty - patron zakochanych i chorych na padaczkę

Święci i błogosławieni

Św. Walenty - patron zakochanych i chorych na padaczkę

Jezus nas umacnia swoim Słowem i karmi swoim Ciałem

Wiara

Jezus nas umacnia swoim Słowem i karmi swoim Ciałem

Polska na Skale. Wielka Nowenna w intencji Ojczyzny

Kościół

Polska na Skale. Wielka Nowenna w intencji Ojczyzny

Skandal! 75 dni aresztu dla... różańca

Wiadomości

Skandal! 75 dni aresztu dla... różańca

Nowenna do Matki Bożej z Lourdes

Wiara

Nowenna do Matki Bożej z Lourdes

Weszła w życie nowa definicja zgwałcenia

Wiadomości

Weszła w życie nowa definicja zgwałcenia

Kilkumiesięczny chłopiec w świdnickim oknie życia

Niedziela Świdnicka

Kilkumiesięczny chłopiec w świdnickim oknie życia