Reklama

Wiadomości

100. rocznica odzyskania niepodległości

Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci

W tym roku odbyła się jubileuszowa, bo 10. już edycja festiwalu filmów dokumentalnych w Gdyni. Z uwagi na 100. rocznicę odzyskania niepodległości była to edycja wyjątkowa. „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci – przywracamy pamięć” – to nieodłączne hasło imprezy, której głównym celem jest nie tylko przywracanie pamięci o bohaterach narodowych. To również forum wymiany myśli, a także doskonała okazja do promowania polskiej historii poza granicami naszego kraju.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nieprzerwanie aktualne pytanie – jak opowiadać o naszej polskiej historii innym narodom, wciąż wymaga poszukiwania odpowiedzi. Jedną z nich jest festiwal filmowy Arkadiusza Gołębiewskiego. Co roku na przełomie września i października Gdynia staje się polską stolicą dokumentu historycznego. Miejscowe centrum filmowe odgrywa w tych dniach rolę kluczową. To tutaj bowiem odbywają się pokazy dokumentów historycznych, spotkania z filmowcami oraz weteranami polskiego podziemia niepodległościowego. Wreszcie, tutejsze sale stają się przestrzenią dla paneli dyskusyjnych, a pobliski Plac Grunwaldzki miejscem spotkania z rekonstruktorami historycznymi oraz żywą muzyką. Na tegoroczną edycję festiwalu zaproszono m.in. zespół z Mexico City znany, jako „Chelydra”. Grupa gra alternatywnego rocka, a swoimi utworami zdążyła już podbić nie tylko Meksyk, lecz również wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych oraz Anglię. Teraz przyszedł czas na Gdynię. W ten sposób impreza zyskuje powoli międzynarodowy charakter, a jej przesłanie dociera daleko poza granice naszego kraju.

„To, że przyjeżdża tylu gości z zagranicy, procentuje także dla nas. Oni potem wracają do swoich krajów i opowiadają o tym, co tu widzieli. To nasi nieformalni ambasadorowie.” – mówi „Niedzieli” Arkadiusz Gołębiewski, dyrektor gdyńskiego festiwalu NNW.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Międzynarodowy zasięg

Z roku na rok na gdyński festiwal „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci” przybywa coraz liczniejsza grupa zagranicznych gości. Regułą stało się już to, że wracają oni z niego pod wielkim wrażeniem. W tym roku jednym z gości była posłanka Fideszu Maria Wittner – bohaterka powstania węgierskiego z 1956 roku. W trakcie walk miała zaledwie 17 lat, podobnie jak nasza polska bohaterka Danuta Siedzikówna „Inka”, otrzymała wyrok śmierci. Węgierka miała jednak więcej szczęścia, jej karę zamieniono na dożywocie. Rok temu otrzymała od organizatorów zaproszenie na festiwal filmów dokumentalnych w Gdyni.

Reklama

„Była tak zachwycona, że na Węgrzech przeprowadziła niemal kampanię promocyjną NNW.” – opowiada Gołębiewski.

Te działania przyniosły wymierne i zauważalne efekty. Na tegoroczną edycję festiwalu zjechała się pokaźna grupa węgierskich gości. Było to w sumie ponad 20 osób. Wśród nich dyplomaci m.in. ambasador Węgier w Warszawie, artyści: muzycy, malarze i oczywiście twórcy filmowi. Legenda węgierskiej muzyki beatowej – bard, gitarzysta i kompozytor Bela Tolcsvay zagrał piękny koncert. Wraz z młodszym bratem założył trio, które podbijało nie tylko Węgry, lecz również Polskę, byłą NRD oraz Czechosłowację. Przedstawiciele Węgier uczestniczyli również w panelach dyskusyjnych. Organizatorzy zadbali, by festiwal opowiadał także o losach ich ojczyzny. Przykładowo w miejscowym Teatrze Muzycznym prezentowana była wielka wystawa o wspólnej polsko-węgierskiej historii ostatnich 100 lat.

Zagraniczna obecność na polskim festiwalu filmów dokumentalnych nie ogranicza się jednak wyłącznie do Węgier.

„Nasze zaproszenia kierowane do różnych osób, organizacji, weteranów walk o niepodległość naszych sąsiadów – znalazły szeroki oddźwięk. Co więcej wiemy, że nasz Festiwal jest dla wielu krajów Europy pewnym odnośnikiem, symbolem tego, co można zrobić dla przywrócenia pamięci i uhonorowania zapomnianych nierzadko bohaterów.” – mówi „Niedzieli” Arkadiusz Gołębiewski.

„Rok temu na Festiwal NNW przyjechał Josef Masin, czeski Żołnierz Wyklęty, który wraz bratem walczył z komunistami po wojnie.” – dodaje.

Musiał uciekać z kraju na Zachód. Trafił do Stanów Zjednoczonych, gdzie służył w oddziałach specjalnych – Amerykanie byli bowiem pod ogromnym wrażeniem jego akcji zbrojnych, które przeprowadzał w imię walki z czeskimi komunistami. Przez te wszystkie lata nie wrócił jednak ani razu do ojczyzny. Jak sam twierdzi, Czesi nie rozliczyli się jeszcze należycie z okresu komunizmu i dlatego nie zamierza odwiedzać tego kraju. Brak jest wyroków dla ludzi, którzy współtworzyli tamten reżim. W zeszłym roku osobiście rozmawiałem z Panem Masinem. Tłumaczył mi wtedy genezę swojej krytycznej opinii o Czechach. Podkreślał dla kontrastu przykład polskiego bohaterstwa i polskiej waleczności, których jego zdaniem brakowało i nadal brakuje wielu Czechom. Przyznam szczerze, że zaskoczyła mnie skala krytyki wobec politycznego establishmentu współczesnych, wolnych już Czech. Josef Masin twierdził, że do tej pory nie potrafili rozliczyć komuny. Powoli pojawia się jednak wiatr zmian – nadzieja na odpowiednie uhonorowanie czeskich bohaterów walczących z komunistami.

Podziel się:

Oceń:

2018-11-11 09:51

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

„Niedziela” z kinem

Wakacyjne spotkania z dobrymi filmami – co tydzień nowy film na stronie internetowej.

Więcej ...

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Więcej ...

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58
Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

To święty również na dzisiaj

To święty również na dzisiaj

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

Wiara

Rozważania na niedzielę: Jak się uczyć miłości?

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z...

Sport

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z...

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...