Rozmowy telefoniczne ze „zwykłymi ludźmi” - to papieskie zajęcie, do którego od początku pontyfikatu przyzwyczaj nas Franciszek wraz z mediami, które chętnie informują o kolejnych zaskakujących gestach Ojca Świętego. Część z tych rozmów zbiera w publikacji „Halo, tu Franciszek” włoski dziennikarz Rosario Carello. Ten sam, który podjął się opisania biografii papieża Franciszka przez pryzmat 80 słów najważniejszych w jego życiorysie i pontyfikacie. Można się spodziewać, że ktoś, kto w sposób tak syntetyczny stara się wydobywać to, co najistotniejsze dla zrozumienia papieża Franciszka, sięga po papieskie rozmowy telefoniczne dlatego, że są one nie tylko gestem atrakcyjnym dla mediów, ale kolejnym kluczem do zrozumienia pontyfikatu papieża.
Dwadzieścia historii osób, z którymi rozmawia papież Franciszek, to nie tylko opowieści o dwudziestu gestach, jakie Ojciec Święty wykonał, wybierając numer, pozdrawiając i dzieląc się przez telefon słowami otuchy i zapewnienia, że Bóg zna nawet te odpowiedzi, których on, papież, nie znaleźć dla pogrążonych w zwątpieniu czy cierpieniu rozmówców. To historie o papieskim zasłuchaniu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Bo to właśnie postawa zasłuchania – tego na poziomie zmysłów i tego, które dokonuje się w sercu – jest punktem wyjścia do spotkań, telefonicznych i osobistych, które poruszają nie tylko papieskich rozmówców, ale też czytelników książki. Papież, który z wielką uwagą i wrażliwością wsłuchuje się w potrzeby i dylematy, zarówno tych, którzy swoje wołanie kierują bezpośrednio do Boga, jak też tych, którzy negują obecność Stwórcy w ich życiu. To dzięki tej postawie zasłuchania, pomimo odległości i strażom, dzielącym Dom św. Marty od papieskich rozmówców, Franciszek trafia w samo sedno z pocieszeniem i dobrym słowem. Niezależnie, czy kieruje je do ojca, którego dzieci zginęły podczas rodzinnej wycieczki na stok wulkanu, radykalnego włoskiego polityka, czy małego chłopca, który pisze do papieża list, zmartwiony poważną chorobą ukochanej cioci.
Papieskie zasłuchanie nie jest tylko ukierunkowane na człowieka. Wręcz przeciwnie, papież przyjmuje treści, którymi dzielą się z nim jego rozmówcy, a następnie, zanim na nie odpowie, konfrontuje je w modlitwie z Tym, w imieniu Kogo dzwoni, odpowiada, pociesza i przypomina, że żadna sytuacja nie jest bez wyjścia, ani pozbawiona sensu.
„Halo, tu Franciszek”, to opowieść o papieżu, który słucha. To także przestroga przed tym, by nie sprowadzić papieskich postaw do ich widzialnej części, ale szukać tego, co motywuje Franciszka w wychodzeniu na peryferie i szukania najzwyklejszych ludzi, także tych, na krawędzi Kościoła. Niezależnie od tego, czy wychodzi do nich z konkretnym pouczeniem, czy ze słowem braterskiej solidarności w utrapieniu.
Książka "Halo, tu Franciszek. Prywatne rozmowy papieża" ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak. Katolicka Agencja Informacyjna objęła patronatem jej promocję.