Reklama

Historia

Pierwsze powstanie narodowe

Józef Chełmoński, Kazimierz Pułaski pod Częstochową

Biblioteka Narodowa – domena publiczna

Józef Chełmoński, Kazimierz Pułaski pod Częstochową

W drugiej połowie XVIII wieku po potędze Rzeczypospolitej pozostały tylko wspomnienia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Panująca w naszym kraju prawie 70 lat saska dynastia Wettynów przejmowała się tylko własnymi sprawami, godząc się na stopniowe podporządkowanie Polski drapieżnym sąsiadom.

„Fosforyzująca kupa próchna”

Obywatele Rzeczypospolitej nie byli wcale od nich lepsi, wprost przeciwnie – chwalili sobie rządy Augusta II, a szczególnie jego syna Augusta III. „Za króla Sasa jedz, pij i popuszczaj pasa” – powtarzali. Tymczasem ustrój państwowy całkowicie się zdegenerował. Wybór króla w wolnej elekcji był okazją do korumpowania magnaterii i szlachty, a działalność Sejmu paraliżowało liberum veto. Kraj, obejmujący obszar większy niż Francja czy Hiszpania, nie miał centralnego skarbu, a armia królewska liczyła nie więcej niż 12 tys. słabo wyszkolonych ludzi. Obce wojska bez problemu mogły łupić Polaków i Litwinów. Pilnowały przy tym, żeby anarchia trwała nadal. Jeden z XIX-wiecznych historyków brytyjskich, opisując ten upokarzający okres w naszej historii, nazwał ówczesną Rzeczpospolitą „pięknie fosforyzującą kupą próchna”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Z królami nie będziem w aliansach

W 1764 r. wybierano nowego króla. Głównym kandydatem był Stanisław August Poniatowski – bliski protegowany rosyjskiej imperatorowej Katarzyny II, postrzegany jako jej marionetka. Dla pewności wyboru pole elekcyjne otoczone zostało wojskami rosyjskimi – nic więc dziwnego, że Poniatowski wybrany został jednobrzmiącym okrzykiem.

Nowy król, ku zdziwieniu wszystkich, intensywnie zabrał się do przeprowadzania reform. Niestety, nie spodobało się to ani szlachcie, ani tym bardziej sąsiadom. W lutym 1768 r. Sejm, zmuszony przez Rosjan, uchwalił tzw. prawa kardynalne, przywracające wszystkie szlacheckie przywileje, a także równouprawnienie innowierców. Gwarantką tych postanowień miała zostać cesarzowa Rosji – Rzeczpospolita stała się de iure protektoratem Rosji.

Tym razem szlachta nie wytrzymała – granica upokorzenia została przekroczona. W Barze na Podolu 29 lutego 1768 r. zawiązano konfederację w obronie wiary i wolności – przeciw reformom kojarzonym z powszechnie pogardzanym królem. Po „zgnieceniu” jej na Podolu, konfederacja odrodziła się szybko w Małopolsce, później w Wielkopolsce, na Mazowszu i w innych częściach kraju. Brak koordynacji, waśnie i spory wśród dowódców konfederackich doprowadziły wkrótce do niepowodzeń militarnych i ograniczenia się w zasadzie do działań partyzanckich, opartych na sieci punktów warownych.

Reklama

Stolica konfederacji

Forteca jasnogórska była wówczas jedyną w miarę nowoczesną twierdzą w południowo-zachodniej części Rzeczypospolitej. Ze względu na strategiczne położenie jej opanowanie było dla konfederatów koniecznością. Stacjonował tu wprawdzie niewielki garnizon wojsk królewskich, ale jak pisał pamiętnikarz: „Żołnierzyska te częstochowskie były po większej części stare dziady, w innych regimentach wysłużone, do Częstochowy jakoby na łaskawy chleb przyjęte”. Większy problem stwarzali ojcowie paulini, którzy wcześniej kilkakrotnie musieli płacić Rosjanom kary za udzielanie pomocy materialnej konfederacji. Byli oni także lojalni wobec króla.

9 września 1770 r. do Częstochowy wkroczyło liczące ponad 2 tys. żołnierzy zgrupowanie wojsk konfederackich pod dowództwem marszałka łomżyńskiego Kazimierza Pułaskiego. Był to młody, niespełna dwudziestopięcioletni pułkownik, który wcześniej wykazał się niezwykłym talentem wojskowym. W ciągu paru dni, wprowadzając do sanktuarium niby to na nabożeństwo po kilku żołnierzy, podstępem przejął władzę nad twierdzą jasnogórską. Szybko sporządził plany i rozpoczął budowę rozbudowanego obozu warownego, gromadząc zapasy amunicji i żywności. Jednocześnie osobiście przeprowadzał rajdy kawaleryjskie na zewnątrz, skutecznie paraliżując komunikację między Warszawą a Krakowem.

Do likwidacji problemu Rosjanie wyznaczyli Iwana Drewicza, pułkownika wyróżniającego się szczególnym okrucieństwem i łupiestwem. Był on tak pewny zwycięstwa, że sprowadził z Berlina jubilerów i złotników, do oszacowania wartości złupionych na Jasnej Górze kosztowności. Do Pułaskiego wysłał posła z propozycją poddania twierdzy w zamian za stanowisko generała w armii rosyjskiej i względy imperatorowej. Ten w zamian zaproponował mu honor marszałka w konfederacji jako znaczniejszy od szarży generalskiej.

Reklama

Drewicz, z ponad 4 tys. żołnierzy i 24 działami, w części pożyczonymi od króla pruskiego, rozpoczął oblężenie Jasnej Góry 31 grudnia 1770 r. Zajął Starą Częstochowę, nowicjat pauliński przy kościele św. Barbary i kościół św. Rocha, łupiąc je przy tym niemiłosiernie. Intensywny, kilkudniowy ostrzał twierdzy nie przyniósł jednak spodziewanych efektów, poza uszkodzeniem zegara na wieży i kilku dziur w dachach. Anonimowy kronikarz jasnogórski zapisał: „Kule z armat burzących razy kilkaset o wieżę i kościół obijające się nie wybiwszy i jednej cegły, jedne całe odlatywały, drugie na pół, trzy, cztery i więcej części krusząc się o mur obijały, żadnej kościołowi i wieży nie uczyniwszy szkody. Nieprzyjaciel zaś od armaty fortecznej na ludziach swych znacznie szkodował”. W dodatku oblężeni często organizowali wypady z twierdzy, niszcząc działa i wprowadzając popłoch wśród oblegających.

W nocy z 9 na 10 stycznia 1771 r. płk Drewicz zdecydował się na szturm generalny. Trzy rosyjskie kolumny zaatakowały od południa, pędząc przed sobą bezbronnych chłopów z pobliskich wsi z faszyną do zasypania fos i drabinami. Obrońcy i tym razem byli przygotowani. Do rana atak został odparty. Zabitych Rosjan było tylu, że tylko znaczniejszych pochowano, resztę ciał wrzucono do Warty. Tłumacząc się później zwierzchnikom z porażki, Drewicz stwierdził, że jego żołnierze „obawiając się, aby Matki Boskiej nie postrzelili, miasto żwawego szturmowania, tylko się kłaniali fortecy i żegnali”.

Reklama

Oblężenie trwało jeszcze kilka dni, ale nie zaryzykowano już bezpośredniego szturmu na wały. Wojska rosyjskie musiały odstąpić, a Jasna Góra jeszcze przez wiele miesięcy pozostawała główną twierdzą i faktyczną stolicą konfederacji.

Czy było warto?

Czteroletnie zmagania o wolność i wiarę skończyły się pierwszym rozbiorem Rzeczypospolitej w lutym 1772 r. Przywódcy konfederacji barskiej wyemigrowali do Francji; Pułaski musiał uciekać aż do Stanów Zjednoczonych, gdzie poległ w wojnie o niepodległość, a ok. 5 tys. szeregowych uczestników pognano na Syberię. Przegranej walce konfederatów Polska zawdzięczała jednak odrodzenie się ducha rycerskiego oraz idei poświęcenia dla ojczyzny, które będą procentować w dalszych dziesięcioleciach. A czworokątna czapka konfederatka, noszona wówczas powszechnie, przekształci się z czasem w rogatywkę – jeden z symboli polskiego żołnierza.

Podziel się:

Oceń:

2020-09-02 10:38

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Nasza diecezja sosnowiecka

To była największa reorganizacja Kościoła katolickiego w Polsce od 1945 r. Decyzją św. Jana Pawła II 25 marca 1992 r. została powołana diecezja sosnowiecka. Mija 28 lat od tego historycznego wydarzenia.

Więcej ...

Gniezno: abp Antonio Guido Filipazzi przekazał krzyże misyjne misjonarzom

2024-04-28 13:19

PAP/Paweł Jaskółka

Czternastu misjonarzy - 12 księży, siostra zakonna i osoba świecka - otrzymało dziś w Gnieźnie z rąk nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Antonio Guido Filipazzi krzyże misyjne. „Przyjmując krzyż pamiętajcie, że nie jesteście pracownikami organizacji pozarządowej, ale podobnie jak św. Wojciech, niesiecie Ewangelię Chrystusa, Kościół Chrystusa i samego Chrystusa” - mówił nuncjusz.

Więcej ...

Zmarł ks. Zbigniew Nidecki

2024-04-29 12:13
Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Materiały kurialne

Śp. Ks. Zbigniew Nidecki

Odszedł do wieczności ks. kan. Zbigniew Nidecki, kapłan diecezji zielonogórsko-gorzowskiej.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty...

Kościół

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty...

Św. Katarzyna ze Sieny

Święci i błogosławieni

Św. Katarzyna ze Sieny

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

Wiara

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Kościół

Była aktorką porno - teraz robi różańce!

Legenda św. Jerzego

Święci i błogosławieni

Legenda św. Jerzego