Badania pokazują, jak struktury rodzinne będą zmieniały się na całym świecie zgodnie z prognozami demograficznymi. Uniwersytet w Waszyngtonie prognozuje, że w ciągu czterech najbliższych dekad 97 proc. krajów będzie miało współczynnik dzietności niższy niż ten niezbędny do utrzymania stabilnej populacji (2,1 dziecka). Oznacza to, że średni wiek ludzi na ziemi w nadchodzących latach dramatycznie wzrośnie, młodych ludzi będzie coraz mniej, a globalna populacja w pewnym momencie zacznie spadać z przyczyn demograficznych. Wskazuje się, że dramatycznym przykładem tego zjawiska jest już obecna sytuacja we Włoszech.
Naukowcy podkreślają, że zmienią się struktury rodzinne i więzi pokrewieństwa. Rodzeństwo lub kuzyni będą w przyszłości coraz rzadszymi krewnymi, podczas gdy grupy rodzinne będą się kurczyć, tracąc swą horyzontalność, ale także wydłużać, łącząc kilka i więcej pokoleń, z bardzo dużymi różnicami wiekowymi. Badacze z Amsterdamu prognozowane zjawisko określają mianem „rozrzedzania sieci rodzinnych”. W praktyce oznacza to, że ludzie będą mieli mniej krewnych, od których będą mogli czerpać wsparcie na kluczowych momentach życia. W liczbach, zachodząca transformacja pokazuje, że o ile w 1950 roku 56-letnia kobieta miała wokół siebie ponad 41 bliskich jej osób, to sto lat później będzie mogła liczyć tylko na 25 krewnych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Istnieje również aspekt jakościowy tej zmiany: jeśli rodzi się coraz mniej dzieci, wiele z nich pozostaje jedynymi dziećmi, wiek pierwszego porodu wzrasta, a długość życia wydłuża się, to oczywiste jest, że dziecko, które przychodzi na świat obecnie w pewnym momencie może znaleźć się ze starszymi rodzicami, nawet starszymi dziadkami, bardzo starymi pradziadkami i bez rodzeństwa czy kuzynów, z którymi mogłoby dzielić troskę o rodzinę. Zachodzące zmiany demograficzne pozostawiają otwartym pytanie, kto będzie się opiekował coraz dłużej żyjącym a zarazem coraz starszym społeczeństwem.
Wybrane dla Ciebie
Lockdown zdziesiątkował włoskie rodziny
Krzysztof Bronk/Vatican News
Lockdown zdziesiątkował włoskie rodziny. W ubiegłym roku o 60 proc. wzrosła liczba wniosków o rozwód. W sumie rozpadło się 650 tys. rodzin.
Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna
2024-05-03 13:28
BP @JasnaGóraNews/KAI
Karol Porwich/Niedziela
O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.
Reklama
Najpopularniejsze
Wiara
Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...
Wiara
#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania
Święci i błogosławieni
Św. Florian, żołnierz, męczennik
Wiara
Wytrwajcie w miłości mojej!
Kościół
Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...
Kościół
Nakazane święta kościelne w 2024 roku
Kościół
Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?
Rodzina
Świadectwo: Maryja działa natychmiast
Wiara