Strażacka syrena postawiła na nogi dwa tamtejsze zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej oraz strażaków z Sulęcina i Glisna. Zgłoszenie mówiło o pożarze miejscowej plebanii. „Na miejscu zastaliśmy pożar jednego z pokoi w fazie rozwiniętej. Ratownicy w sprzęcie ochrony układu oddechowego wprowadzili błyskawicznie jeden prąd wody w natarciu na palące się wyposażenie pokoju. Pożar został bardzo szybko zlokalizowany i ugaszony, cały budynek oddymiony, przewietrzony i sprawdzony sprzętem pomiarowym” – czytamy na facebookowym profilu OSP w Lubniewicach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Oprócz skutecznych działań podjętych przez strażaków, tragedii udało się uniknąć dzięki bohaterskiej postawie proboszcza ks. Janusza Woźniaka, który "samodzielnie podjął pierwsze działania gaśnicze, opróżniając 5(!) gaśnic proszkowych - minimalizując tym samym rozwój pożaru i ewentualne straty popożarowe".
Dziś na miejscu pożaru od samego rana przebywał bp Adrian Put. Biskup pomocniczy diecezji zielonogórsko-gorzowskiej relacjonuje, że w nocy z wtorku na środę zajął się jeden z pokoi w domu rekolekcyjnym w Lubniewicach. - Pierwszy do akcji gaśniczej przystąpił miejscowy proboszcz ks. Janusz Woźniak, który przy pomocy gaśnic znajdujących się w budynku zaczął ratować obiekt. W międzyczasie na miejsce przybyły 4 zastępy straży pożarnej. Strażacy podjęli akcję gaśniczą i pozostali na miejscu aż do ostudzenia ścian budynku. Jesteśmy bardzo wdzięczni strażakom z Lubniewic, Glisna i Sulęcina za szybką i profesjonalną interwencję - mówi bp Adrian Put.