Reklama

Niedziela Podlaska

Złożyli hołd przodkom

Niedziela podlaska 30/2023, str. IV-V

Postój w trakcie rajdu

Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński

Postój w trakcie rajdu

Jechali przez 28 dni, przejechali 12 krajów, pokonali ponad 10 tys km. W niedzielę, 9 lipca w Wojkowie w diecezji kaliskiej oficjalnie zakończono Motocyklowy Rajd Pamięci Armii Generała Władysława Andersa.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rajd Pamięci oficjalnie rozpoczął się 12 czerwca Mszą św. sprawowaną w kościele pofranciszkańskim w Drohiczynie. 13 czerwca uczestnicy Rajdu autokarem wyjechali z Drohiczyna i ruszyli do Mińska (na Białorusi), skąd samolotem dotarli do Taszkentu. Tam wsiedli na swoje motocykle, które już wcześniej dowieziono do Uzbekistanu.

Najbardziej oddalone miejsce

Uzbekistan był najbardziej oddalonym od Polski miejscem, gdzie byli motocykliści. Byli tu na wielu polskich cmentarzach, odwiedzali parafie, byli w polskiej ambasadzie. Jak relacjonują, był to niezwykły początek podróży, pełen malowniczych tras z temperaturą sięgającą w ciągu dnia 40-45 stopni. Jechali przez pustynię, czasem spali pod gołym niebem. Odwiedzając cmentarze, gdzie spoczywają szczątki żołnierzy Armii Gen. Andersa i ludności cywilnej, która towarzyszyła wojsku, spotkali się też z osobami, które opiekują się grobami Polaków. Wielokrotnie usłyszeli zapewnienia mieszkańców, że będę dbać o te miejsce do końca swoich dni, a po nich przejmą ten obowiązek ich dzieci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak mówi kapelan rajdu ks. Ryszard Krakowski, motocykliści docierali do miejsc w których być może byli pierwszymi, którzy upamiętnili pamięć armii gen. Andersa. Tak było np. gdy w górach w Uzbekistanie odnaleźli polski cmentarz, który do tej pory nie był jeszcze poświęcony. Gdy motocykliści odnaleźli to miejsce zostawili tu kwiaty, modlili się na zmarłych i poświęcili cmentarz.

Rajd był też czasem refleksji nad losem naszych przodków. – Kiedy jechaliśmy razem w rajdzie z przyjaciółmi motocyklistami i paniami, które pokazywały nam te miejsca, zastanawialiśmy się, jak wielka była siła tych ludzi, że szli przez miejsca, gdzie właściwie nie ma życia, gdzie nie ma prawie nic. Hart ducha jakim wykazali się nasi rodacy jest nieprawdopodobny. Jadąc na tym rajdzie i w ciszy i w rozmowach byliśmy pełni podziwu dla tych, którzy ten szlak przeszli, a tym którzy tutaj zostali po drodze oddawaliśmy cześć, a pamięć o nich wyrażaliśmy modlitwą, kwiatami i zniczami – mówił ks. Ryszard Krakowski.

Reklama

Różnie niespodzianki

Na trasie było też wiele niespodzianek. Gdy przejechali do Kazachstanu, by promem przepłynać do kolejnego punktu podróży, w porcie w Aktau na nocleg przyjął motocyklistów ks. Aleksander Kalinowski, który od 17 lat jest proboszczem katolickiej parafii w tym mieście. Jak się okazało, gdy kończył seminarium w Warszawie jego promotorem był dzisiejszy bp senior diecezji drohiczyńskiej Tadeusz Pikus. Misjonarz nie krył, że spotkanie z motocyklistami było dla niego wyjątkową wizytą.

– Tyle chłopa jednocześnie jeszcze nie było u mnie w kaplicy. Nasz kościółek jest mały. Owszem w ostatnich latach przyjeżdża coraz więcej turystów, bo jesteśmy nad brzegiem Morza Kaspijskiego, ale taką pielgrzymkę goszczę po raz pierwszy. Cieszę się, że mnie tu odwiedzili i jak da Bóg, szczęśliwie ruszą w dalszą drogę.

Na Monte Cassino

Jechali niemal miesiąc, aby oddać hołd żołnierzom i obywatelom polskim spoczywającym w miejscach pamięci. Kulminacyjnym puntem było dotarcie do Monte Cassino. Tu motocykliści złożyli wieńce i zapalili znicze, wzięli udział w Mszy św. na Polskim Cmentarzu Wojennym, gdzie dołączyła do nich młodzież z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Te wszystkie trudy były po to, by nie zatarła się pamięć o naszych przodkach podkreśla komandor trasy Wojciech Borzym.

– Dotarliśmy na Monte Cassino, tu sprawowana była Msza św. Na miejscu spotkaliśmy się z młodzieżą z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. KSM organizuje akcję „Polak z sercem”, a Rajd Katyński wspiera tę akcję niesienia pomocy Polakom na wschodzie, dlatego już wcześniej zaplanowaliśmy takie wspólne spotkanie na cmentarzu na Monte Cassino. Spotkaliśmy się też w ambasadzie z panią Anders, która bardzo docenia inicjatywę łączącą pamięć o jej ojcu z patriotyzmem.

– Spotkanie z motocyklistami i wspólna modlitwa na Monte Cassino to wychowywanie kolejnego pokolenia patriotów – podkreśla ks Andrzej Lubowicki asystent generalny KSM Polska, który do Włoch przyjechał z grupą młodzieży z Polski. – Idea akcji „Polak z sercem” to z jednej strony pomoc, a z drugiej strony wychowanie młodego pokolenia – wolontariuszy do pomagania, ale to też lekcje patriotyzmu. Spotkanie z motocyklistami na Monte Cassino, odprawienie wspólnej Mszy św., odśpiewanie hymnu czy też pieśni „Czerwone maki na Monte Cassino” było dla młodzieży niesamowitym przeżyciem – dodał.

Reklama

Zakończenie rajdu

9 lipca w Wojkowie w diecezji kaliskiej – w parafii kapelana rajdu ks. Ryszarda, motocykliści oficjalnie zakończyli wyprawę. – Zrealizowaliśmy wszystkie założone cele – podkreśla komandor rajdu Michał Szeliga zaznaczając, że był to rajd trudny, wymagający, ale rajd zorganizowany, by upamiętnić wszystkie osoby spoczywające na cmentarzach na tej trasie, a także wszystkich żołnierzy, których szlak bojowy wiódł na Monte Cassino i w dalsze strony. – Był to rajd historyczny, rajd przecierający szklaki ale przede wszystkim rajd wypełniony Polską, patriotyzmem i pokazujący, że jesteśmy wspólnotą wartości – zaznaczył.

Motocykliści ze Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński 12 czerwca w Drohiczynie rozpoczęli Rajd Szlakiem Gen. Władysława Andersa. Przejechali przez Uzbekistan, Kazachstan, Azerbejdżan, Gruzję, Turcję, Grecję, Albanię i Włochy a potem przez kolejne europejskie kraje do Polski. Wrócili do Ojczyzny 8 lipca i zakończyli rajd w Wojkowie gdzie proboszczem jest kapelan rajdu – ks. Ryszard Krakowski. To było też wielkie przeżycie duchowe, mówi o wspólnej wyprawie motocyklowej ks. Ryszard Krakowski. – Każdy dzień rozpoczynaliśmy od Eucharystii i to, co wielu ludzi tu widziało, że jakoś tak Pan Bóg nas bardzo, bardzo mocno prowadził. Panowie z rajdu, nasi koledzy, przyjaciele, wszyscy uczestnicy dawali też wielkie świadectwo wiary. Wielu ludzi było zdziwionych postawą, że mężczyźni który jeżdżą motocyklami idą na Eucharystię, przyjmują Komunię św., czytają słowo Boże i służą przy Ołtarzu.

Reklama

Jak mówi Wojciech Borzym jeden z uczestników rajdu – komandor trasy, był to czas doświadczania tego czego mogli doświadczyć Polacy podążający wraz z armią Andersa.

– Zimą temperatura minus 30, minus 40 stopni – nie mieli opału, bo tam nie ma drewna, nie mieli jedzenia, nie mieli wody. A latem jet tam plus 40, plus 50 stopni. I chociaż nam nie brakowało wody, to czuło się tę presję, co by było gdybyśmy nie mieli co pić, gdybyśmy nie mieli butelki wody na motocyklu. I tego nie da się opowiedzieć, nie da się wyobrazić, co oni przeszli. A my jesteśmy szczęściarzami, że dzięki Nim doczekaliśmy wolnej Polski.

Rajd rozpoczął się w Drohiczynie, bo jak mówią uczestnicy – tu czują się jak w domu. Na Wystawie Starych Motocykli w Drohiczynie znajduje się motocykl śp. Wiktora Węgrzyna – twórcy Rajdu Katyńskiego. To symboliczne potwierdzenie związku Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński i gminy Drohiczyn. W Drohiczynie motocykliści zaczynają i kończą swoje rajdy, tu spotykają się na wieczornicach patriotycznych, czy innych wydarzeniach.

Rokrocznie Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński organizuje rajdy których celem jest pielęgnowanie patriotyzmu i wskazywanie na ważne wydarzenia w historii Polski.

Podziel się:

Oceń:

2023-07-19 11:37

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Na trasie jubileuszowego Rajdu

Niedziela legnicka 37/2020, str. IV

Uczestnicy rajdu odwiedzili Węgliniec

Archiwum parafii

Uczestnicy rajdu odwiedzili Węgliniec

W Radzyminie 15 sierpnia rozpoczął się XX motocyklowy Rajd Katyński. Uczestnicy przejechali ponad 5 tys. km, nawiedzając miejsca upamiętniające męczeństwo Polaków.

Więcej ...

Żołnierz Chrystusa

Św. Florian

Adobe Stock

Św. Florian

Jako żołnierz i urzędnik cesarski odważnie wyznał wiarę w Chrystusa.

Więcej ...

Turniej WTA w Madrycie - Świątek wygrała w finale z Sabalenką

2024-05-04 22:18

PAP/EPA/JUANJO MARTIN

Iga Świątek pokonała Białorusinkę Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6 (9-7) w finale turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. To 20. w karierze impreza wygrana przez polską tenisistkę. Spotkanie trwało trzy godziny i 11 minut.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Wiara

Zatrzymajmy się dziś i mocno przyjmijmy krzyż naszego...

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Święci i błogosławieni

Św. Florian, żołnierz, męczennik

Wytrwajcie w miłości mojej!

Wiara

Wytrwajcie w miłości mojej!

Kim był św. Florian?

Kim był św. Florian?

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...